Klimatyzacja manualna - kiedy wyłączać

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • adamo0077
    Classic
    • 2012
    • 5

    Klimatyzacja manualna - kiedy wyłączać

    macherstudio, A masz jeszcze FDD :?: :diabelski_usmiech
  • Yacca
    Ambiente
    • 2011
    • 119

    #2
    Klimatyzacja manualna - kiedy wyłączać

    Mam pierwszy samochód z klimą - O2 Tour (klima manualna), więc też brak jeszcze doświadczenia.
    Wczoraj na Zakopiance termometr pokazywał 24,5C, więc była okazja nacieszyć się klimą.
    Jednakże pojawiło się pytanie kiedy pora ją wyłączyć.

    Chodzi mi o taką sytuację: gorąco na zewnątrz, klima włączona, pokrętło w lewo w okolicy minimum. Temperatura zewnętrzna spada więc stopniowo pokrętło obracam w prawo aby wnętrza samochodu nie zamienić w chłodnię. Dochodzę do położenia w okolicy środka i zastanawiam się kiedy wyłączyć klimę aby nie było tak, że klima schładza powietrze a nagrzewnica je podgrzewa i sumarycznie już nie schładzam, lecz podgrzewam.
    Obserwowanie termometru chyba nie załatwi sprawy bo oprócz temperatury powietrza na zewnątrz znaczenie ma słońce.
    Wiem, że trzeba do tego dojść metodą prób, ale może doświadczeni Koledzy mogą coś podpowiedzieć aby przez całą drogę nie eksperymentować.

    Nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na forum, ale jeśli już jest to proszę o wskazanie.

    Komentarz

    • sebu
      L&K
      • 2008
      • 1304
      • Octavia II (1Z3)
      • AHF 1.9 TDI VP 110 KM
      • CDAA 1.8 TSI 160 KM

      #3
      Zamieszczone przez Yacca
      Wiem, że trzeba do tego dojść metodą prób,
      to prawda :wink:
      Gdy temperatura jest na dworze np.18-20c to klimy nie używam
      Nie pij za kierownicą. Stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz
      jak pomogłem to daj punkcik
      sprzęgło od G 60

      Komentarz

      • Polon
        Rider
        • 2010
        • 315

        #4
        Kilka kilometrów przed celem podróży trzeba wyłączyć klimatyzację, aby zdążyła się wysuszyć. Jeśli tego nie będziemy robić, to zaczną się w niej rozwijać różne pleśnie powodujące wydzielanie niemiłego zapachu. Odczuwanie temperatury jest bardzo subiektywne i nie ma w związku z tym sztywnych reguł postępowania jeśli chodzi o jej regulację - trzeba do tego dojść samemu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że załączona klimatyzacja zwiększa zużycie paliwa, lepiej więc wyłączać ją wcześniej, zanim dojdzie do takiego ustawienia, że chłodzimy powietrze i ogrzewamy jednocześnie.
        Pozdrawiam

        Komentarz

        • shok
          RS
          • 2009
          • 2070
          • Octavia I (1U2)
          • AXR 1.9 TDI PD 101 KM

          #5
          Kilka kilometrów przed celem podróży trzeba wyłączyć klimatyzację, aby zdążyła się wysuszyć. Jeśli tego nie będziemy robić, to zaczną się w niej rozwijać różne pleśnie powodujące wydzielanie niemiłego zapachu.
          A ja się z tym nie zgadzam ponieważ climatronic"u nikt nie bawi się w zał. i wył. przed wysiadaniem.Klima jest dla mnie a nie ja dla niej i nie bawię się w takie zabawy.

          Komentarz

          • romman
            Ambiente
            • 2009
            • 201

            #6
            Yacca,

            Widzę, że do tej pory każdy pisze nie na temat :P

            Po pierwsze to bardzo subiektywne odczucie i nikt nie da Ci przepisu jak postępować. Napiszę Ci jak ja postępuję:

            Jak wiesz, klima także osusza powietrze, więc mieszanie ciepłego z zimnym przy ciągle załączonej sprężarce jest korzystne ze względu na stałą wilgotność. Zgodzę się z Tobą, że trudno znaleźć złoty środek. Ja osobiście w zasadzie nigdy nie mieszam ciepłego z zimnym. Doszedłem do wniosku, że jeżeli przy załączonej klimatyzacji i dmuchawie na 1 jest za zimno, to nie ma potrzeby korzystać z klimy. Ewentualnie schładzam nagrzane wnętrze po czym wyłączam sprężarkę. Wyjątkowo mieszam odparowując szyby - po prostu ustawiam temperaturę tak, żeby było mi dobrze a po odparowaniu wyłączam klimę. Jest jednak jedno ale: jak podczas jazdy RAZ załączysz sprężarkę, co spowoduje zawilgocenie parownika, to po wyłączeniu od razu będziesz miał sporo wilgoci w powietrzu, które zaczyna ją odbierać z mokrego parownika. Może to powodować parowanie szyb, mimo, że wcześniej nie parowały nawet przy wyłączonej klimatyzacji. Wtedy często jesteś skazany na jazdę z klimą i mieszaniem powietrza ciepłego z zimnym.

            Komentarz

            • Yacca
              Ambiente
              • 2011
              • 119

              #7
              Dziękuję za odpowiedzi!

              Zamieszczone przez Polon
              Kilka kilometrów przed celem podróży trzeba wyłączyć klimatyzację, aby zdążyła się wysuszyć.
              Widzę też drugi powód aby tak robić - stopniowe zrównywanie temperatury wewnątrz samochodu z otoczeniem. Dzięki temu można uniknąć szoku termicznego przy wysiadaniu, który sprzyja katarom i przeziębieniom. No chyba, że ktoś ma zdrowie ze stali czołgowej :wink:

              Zamieszczone przez romman
              jak podczas jazdy RAZ załączysz sprężarkę, co spowoduje zawilgocenie parownika, to po wyłączeniu od razu będziesz miał sporo wilgoci w powietrzu, które zaczyna ją odbierać z mokrego parownika. Może to powodować parowanie szyb
              Z parującymi szybami radzę sobie stosując Anti-Fog (ok. raz na 2 miesiące) - do kupienia na stacjach Shella. Tu na forum czytałem, że też sprawdza się pianka do golenia - będę musiał sprawdzić gdy skończy się mój specyfik.

              Komentarz

              • Polon
                Rider
                • 2010
                • 315

                #8
                Zamieszczone przez Yacca
                ...
                Zamieszczone przez Polon
                Kilka kilometrów przed celem podróży trzeba wyłączyć klimatyzację, aby zdążyła się wysuszyć.
                Widzę też drugi powód aby tak robić - stopniowe zrównywanie temperatury wewnątrz samochodu z otoczeniem. Dzięki temu można uniknąć szoku termicznego przy wysiadaniu, który sprzyja katarom i przeziębieniom. ...
                To prawda, chociaż w naszym klimacie nie jest to aż tak istotne. Często używamy klimatyzacji dla usunięcia skutków tzw. efektu cieplarnianego, który występuje w słoneczne dni w zamkniętym samochodzie, także podczas jazdy. Pięć lat spędziłem w tropikach, gdzie normą w lecie było 43 - 46 stopni Celsjusza i tam łagodne przechodzenie do temperatury jaka panowała na zewnątrz auta było koniecznością.
                Pozdrawiam

                Komentarz

                Pracuję...